Turysta czy podróżnik?
Paul Theroux, włosko-francuski autor powieści podróżniczych i reportaży, w książce Szczęśliwe wyspy Oceanii. Wiosłując przez Pacyfik napisał: Turyści nie wiedzą gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą gdzie będą.
Nie wiedzieć czemu słowa te przylegają do percepcji współczesnego ucznia. Dom i szkoła przekładają przez jego ramiona plecak: dobrze wyposażony, anatomiczny, nowoczesny, a może przeładowany i wypełniony niepotrzebnymi przedmiotami?
Turysta jest prowadzony przez pilota, przewodnika, nastawiony na konwencjonalny produkt, mieszczący się w szablonowym kadrze selfie. Podróżnik to poszukiwacz, organizator, sprawca, kreator, wizjoner przemieszczający się z potrzeby serca, pragnący wrażeń nietypowych.
I pierwszy, i drugi zwiedza. Pierwszemu jednak przypisywana jest wiedza (ta z podstawy programowej, czy programu obowiązkowego wycieczki). Drugiemu konieczna jest mądrość (nie przerażą go trudne warunki, wymagania, czy stres).
Aby szkoła w pełni zapewniała warunki takiego rozwoju przyszłych pokoleń, niezbędna jest efektywna współpraca z rodzicami. Dzięki temu „młody” zyskuje plecak na wymiar: z zaangażowaniem rodziców w organizację jego przestrzeni, z ich wsparciem w podejmowanych zadaniach, projektach i niezbędnym do kształtowania swojej wizji przyszłości – autorytetem wychowawczym.
Uczeń zmierza do szkoły z plecakiem doświadczeń domu rodzinnego, następnie do domu wraca z wyposażeniem emocjonalno-poznawczym nabytym w szkole.
Współpraca pomiędzy szkołą a rodzicami powinna się opierać na partnerstwie i wzajemnej pomocy. Warto tu zaznaczyć, że szkoła, jako celowo zorganizowane środowisko wychowawcze, ma za zadanie służyć rodzinie swoim wsparciem. Jednocześnie dom i rodzina muszą dbać o kręgosłupy swoich dzieci. Zaangażowany rodzic, w miarę swoich możliwości, podejmie współpracę dla dobra swojego dziecka. Mając to samo na względzie, zaangażowany nauczyciel będzie dbał o jak najlepsze kontakty ze środowiskiem rodziców.
Otwarta,
szczera i bezpośrednia komunikacja jest niezbędna do efektywnego realizowania
zadań stojących zarówno przed nauczycielem, jak i rodzicami.
Każda rozmowa, niezależnie od tego czy jest przeprowadzana z inicjatywy
nauczyciela, czy rodzica, wymaga uważnego i cierpliwego wysłuchania rozmówcy.
Poza formą komunikowania duże znaczenie ma również treść rozmowy. Bardzo ważne jest, aby nauczyciel opowiadał przede wszystkim o sukcesach ucznia, wskazywał jego postępy. Nie można jednakże unikać tematów trudnych. W przypadku niepowodzeń i problemów trzeba zapewnić o swojej trosce i wsparciu. Idealną wówczas formą są konsultacje indywidualne, które stwarzają przestrzeń dla nieskrępowanej rozmowy, podczas której łatwiej poruszyć różnorodne tematy – bez pośpiechu zapytać o sytuację rodzinną dziecka, opowiedzieć o jego sukcesach, porażkach, relacjach z innymi dziećmi i dorosłymi, pokazać wytwory pracy, wspólnie przemyśleć najlepsze sposoby pokonywania trudności, wysłuchać rodzicielskiej opinii.
Optymalna droga wspierania dziecka w jego rozwoju tworzy się jedynie wtedy, kiedy działania rodzica i nauczyciela zmierzają w jednym kierunku, choć mogą przebiegać dwutorowo!
Zatem – jeden plecak, nie dwa (osobne) i nie ten dosłowny (ważony, przedyskutowany medialnie), lecz plecak zaciekawienia, radości poznawania świata, bezpieczny, do pewnego momentu troskliwie oraz świadomie wyposażany przez szkołę i dom jednocześnie… Kolorowy, funkcjonalny – hmmm, takiego plecaka żadne dziecko nie ciśnie w kąt, prawda?
To
będzie tematem naszego dzisiejszego Przegadulca :)
Zapraszamy:
Iza Rachowicz – polonistka
Aneta Przedlacka - Studniak – psycholog,
doradczynie metodyczne
MSCDN Wydział w Płocku.
Komentarze
Prześlij komentarz